Co ja jadę?
Poruszanie się po drogach w naszym regionie to temat szeroki jak rzeka. Drogi w Wietnamie, Kambodży, Laosie czy Tajlandii różnią się od siebie zatłoczeniem, stroną jazdy (Tajlandia!) i ich standardem. Dla większości turystów jest to jeden z pierwszych szoków kulturowych, jakiego doświadczają po wyjeździe z lotniska.
W miarę jednak jak spędzamy coraz więcej dni patrząc przez szybę samochodu lub autokaru na ruch uliczny to zaczynamy dostrzegać pewne schematy i może pojawiać się w nas chęć włączenia się w ten ruch. Jak wygląda to od strony formalnej? Wypożyczenie samochodu najłatwiejsze będzie w Tajlandii, musimy posiadać jednak prawo jazdy międzynarodowe w formie książeczkowej (nie tylko nasze polskie plastikowe prawo jazdy) oraz pamiętać o tym, że obowiązuje tutaj ruch lewostronny, a dla wielu osób jest to wyzwanie. W pozostałych krajach regionu wypożyczalnie samochodów nie są jeszcze popularne (Laos, Kambodża) lub ruch jest dość specyficzny (Wietnam) i najlepiej wypożyczać dla własnego spokoju samochód z kierowcą, który doskonale radzi sobie w lokalnych warunkach jazdy.
Poza samochodem wiele osób patrzy jednak łakomym okiem na możliwość wypożyczenia jednośladów. Tutaj należy jednak także pamiętać o tym, że aby legalnie poruszać się jednośladem należy posiadać międzynarodowe prawo jazdy na motor, (jeśli nasz pojazd ma powyżej 50cm3 pojemności silnika). Co do samej jazdy po drogach jest kilka rad, które można przyjąć za generalne:
Duże miasta:
- Jeździmy powoli i bez szaleństw, nigdy nie wiadomo, kiedy pojawi się jakaś nieprzewidziana przeszkoda lub zaskakujący manewr innego motocyklisty. Przy dużej prędkości nawet mistrz świata nie jest w stanie zareagować na pewne sytuacje, które zdarzają się tutaj na drogach
- Nie jeździmy bezpośrednio przy prawej krawędzi jezdni, raczej środkiem prawego pasa (lub lewego w Tajlandii). Krawędź jezdni to miejsce gdzie często ktoś postanowi nagle się zatrzymać, będzie jechać pod prąd, rozładowywać towar itd.
- W porze deszczowej powoli przejeżdżamy przez zalane jezdnie, nie wiadomo, co leży pod wodą lub czy nie ma tam sporej dziury. Bardzo głęboką wodę (powyżej 40cm) odpuszczamy, a jeśli decydujemy się jechać to stale trzymamy lekki gaz, (aby nie zalać wydechu).
Poza miastami:
- Trzymamy się pasa dla motocykli lub prawego pasa, jeśli brak wydzielonego dla motorów.
- Nie szarżujemy, w wielu miejscach może nagle być rozsypane sporo piachu z budowy, kamieni, mogą pojawić się dziury i wyboje. Uważamy na ciężarówki i autokary, te lubią przejeżdżać nawet bardzo blisko motorów, jeśli jesteśmy na ich drodze.
- Odpuszczamy jazdę nocą na długich trasach – często jest słaba widoczność nawierzchni drogi, a kierowcy lubią jeździć z długimi światłami oślepiając nas
Generalnie:
- Bardzo przydatne (niezbędne) są okulary – chronią przed ostrym słońcem i sporym kurzem na drogach, warto też pamiętać o ochronie przed słońcem (bardzo szybko pali skórę w czasie jazdy)
- Pamiętamy o sprawnym motorze i tym, aby mieć pełen bak – tankować można nie tylko na stacjach, ale też od przydrożnych sprzedawców oferujących paliwo (gorszej jakości) w plastikowych butelkach.
- Nie dzwonimy, nie piszemy smsów i nie robimy zdjęć w czasie jazdy – zostawmy te zajęcia miejscowym mistrzom kierownicy 😉
- Na koniec przypomnienie podstawowej zasady – zawsze w kasku, na sprawnym sprzęcie i rozważnie! Szerokiej drogi! 🙂