Dalat w południowym Wietnamie został założony, jako miasto, a w zasadzie stacja klimatyczna w czasie, kiedy kraj znajdował się pod panowaniem Francji. Miejsce to znane jest z bardzo przyjemnego umiarkowanego klimatu, pięknych ogrodów kwiatowych, całej masy nastrojowych miejsc, kawiarni i parków gdzie zakochani mogą spędzić romantyczne chwile. Miejscowi turyści z tego względu właśnie masowo odwiedzają Dalat, chłonąc urok tego nieco nietypowego dla Wietnamu miasta. Dla turystów z zagranicy okolice Dalat oferują także sporo innych atrakcji, od trekkingów i krótkich maratonów rowerowych w górach, aż po ekstremalne pokonywanie rzecznej doliny.
Canyning, bo tak brzmi nazwa tego zajęcia to jeden z dużych magnesów przyciągający do Dalat osoby szukające wrażeń z dodatkową dawką adrenaliny. Po wyposażeniu się profesjonalny sprzęt, czyli piankowe kostiumy do wody, uprząż, kamizelkę ratunkową i kask przystępujemy do przeszkolenia, gdzie w przygotowanym miejscu uczymy się metody zjazdu na linie przy użyciu przyrządu asekuracyjnego zwanego ósemką. Po upewnieniu się, że wszyscy wiedzą jak obsługiwać się sprzętem przewodnicy zabierają nas w teren, gdzie zaczynamy najpierw od zjazdu po suchej ścianie obok wodospadu, aby po raz pierwszy wpaść do wody. Woda w górskiej rzece ma tutaj ok 15-17 stopni temperatury, ale emocje rozgrzewają i nie czujemy chłodu. Dalej schodzimy nieco, aby swobodnie spłynąć wraz z nurtem unoszącym nas jak „sztuczne rzeki” w Aquaparkach. Dalej mamy kolejne progi skalne i wodospady, z których zjeżdżamy nieraz w ogromnych strumieniach wody. Ciekawym miejscem jest też wodospad, z którego progu możemy skoczyć do głębiny poniżej. Najniższa platforma skalna do skoku jest 7m ponad wodą, najwyższa to już 11 metrów lotu. Emocje gwarantowane J Wszystko to oczywiście pod czujnym okiem przeszkolonych przewodników, którzy będą dbali, aby wszystkie operacje linowe były w 100% bezpieczne. Trzeba tylko wygrać bitwę z ewentualnym strachem we własnej głowie i bawić się