Od dawna Saigon mial już przydomek: „Miasto w którym znajdziesz wszystko” albo tak jak mawiała moja pewna znajoma: „brakuje tu tylko tego serwisu gdzie Cię osobiście nakarmiają łyżeczką”.
1/ Restauracja „po omacku”
Rozpoczynając swoją wyprawę klient będzie miał okazję skosztować tajemniczy koktajl, którego receptura jest nikomu nieznana. Następnie klient ma do wyboru dwa rodzaje menu: Azjatyckie lub Europejskie (nie znając oczywiście ich szczegółów).
Na rozgrzewkę klientowi proponuje się parę małych gier bez pomocy wzroku.
Przed wprowadzeniem do ciemnej sali, klient zoobowiązany jest zostawić wszystkie sprzęty osobiste takie jak: telefony, zegarki, zapalniczki w oddzielnej strzeżonej szafce. Cały proces jedzenia odbywać będzie się w ciemnej jadalni, bez żadnego światła.
Po skończeniu ostatniej potrawy, personel restauracji zaprowadzi klienta na zewnątrz czarnego pokoju. Zalecane jest żeby klient patrzył przez parę pierwszych minut w dół by nie porazić się światłem.
W lobby dopiero zostaną pokazane wszystkie zdjęcia klienta i potraw wraz z menu degustacyjnym
2/ Restauracja wegetarianska w stylu tybetanskim
Kolejną zachwycającą restauracją jest Mandala – jedyna restauracja wegetariańska w stylu Buddyjsko – Tybetańskim w Sajgonie.
Restauracja ma przytulną atmosferę wraz z drewnianą dekoracją, buddyjskimi posążkami i flagami oraz mistyczną muzyką. Na powitanie każdy klient zostanie poczęstowany tybetańską herbatą mleczną i zaprowadzony przez schody na górę. Wegetariańskie menu zawiera innymi: pyszne kociołki warzywne i grzybowe, ryż gotowany na parze z warzywami i podanym w ananasie, tofu i grzyby zawinięte w srebrny papier i duszony, oraz różnego rodzaju sajgonki wegetariańskie i inne krokiety.
3/ Seafoody w miskach
Seafoody i mięczaki są specjalnością Sajgonu, ale jednym z najtańszych knajpek na dystrykcie czwartym gdzie dostaniesz ogromną ilość małż i ślimaków w jednej porcji to słynna knajpka ” Ốc Tô” – czyli dosłownie ślimaki w misce (a nie na talerzu jak w innych miejscach)
Knajpka jest czynna cały dzień ale jest często tak naładowana lokalnymi że już o 19.00 kończy im się większości rodzajów seafoodów. Ja sama, po zamówieniu jednej miski ślimaków z chili tak sparzyłam sobie język że musiałam potem wypić 3 szklanki wody.
4/ Słodki deser z jajkiem na twardo w chińskiej dzielnicy
Kto by wpadł na pomysł na połączenie smaku suszonego owocu longanu (w smaku trochę podobnego do rodzynek), słodkiej herbaty i … jajka na twardo? To tylko Wietnamczycy pochodzenia Chińskiego na Sajgońkim China Town. Dla jednych jest to pyszny rarytas, a dla innych tylko kręcenie nosa i zdziwienie na taki gust kulinarny. Smacznego!
5/ Torty sushi, papierowe kociolki, pierozki i kluski z maki wegla bambusowego
Sushi pewnie każdy już jadł, ale torty urodzinowe z sushi? We wzeszłym roku wpadłam akurat na taki pomysł żeby urządzić sobie urodziny ze znajomymi w japońskiej restauracji Mirai. Lokal ten znajduje się w centrum Sajgonu i oferuje nietypowe dania kuchni japońskiej takie jak: torty sushi, papierowe kociolki, pierozki i kluski z maki wegla bambusowego.
6/ Kawiarenka „zrob to sam”
Kujuz cafe to kawiarnia w której klient może sam sobie przyrządzać różnego rodzaju napoje lub przy pomocy personelu. Receptury na drinki są zawieszone w każdym kącie knajpki. A składniki możesz wykupić u kelnerów na miejscu.
7/ Kawiarenka z jadalnymi kubkami
W Monkey in Black coffee możesz zamówić zestaw w którym filiżanka i łyżeczka zrobione są z ciasta, więc kiedy dopijesz swoją kawę to zjadasz również podawane z nią naczynie. Inną specjalnością kawiarni są torciki tiramisu w kształcie doniczki kwiatowej z prawdziwą gałązką mięty zasadzoną na górze.
8/ Kawiarnia z plażą
A na koniec z myślą o tych klientach którzy wśród zgiełku i zapachu spalin Sajgonu chcą odnaleźć spokojny kącik i tęsknią za plażowaniem, właściciel lokalu zainwestował w kawiarnię z plażą na miejscu i sztucznym basenem z falami. Czyż to nie jest urocze miejsce na plażowanie na drugim piętrze zamkniętego budynku i marzenie o tym „prawdziwym” na Phu Quoc czy Mui Ne? 🙂